wszystkie parki narodowe w Polsce, rozpoznać najwyższe szczyty obu Ameryk i powiedzieć, w jakich parkach narodowych leżą, zidentyfikować substancje chemiczne, zbudować modele związków chemicznych, znać najnowsze odkrycia polskich astronomów.
Najtrudniejsza dla finalistów był pracownia humanistyczna, a najweselej było w pracowni autoprezentacji, gdzie licealiści grali na gitarach i fortepianie, czytali swoje wiersze, śpiewali o sobie piosenki, tańczyli i opowiadali o swoim hobby.
Stanisław Słodkowski w rezultacie zajął 15 miejsce. Biorąc od uwagę fakt, że jest dopiero w klasie pierwszej, stale poszerza swoją wiedzę i zdobywa nowe doświadczenia, można spodziewać się, że jeszcze o nim nie raz usłyszymy.
Konkurs organizowany był przez Kuratorium Oświaty i Zachodniopomorskie Centrum Edukacyjne w Szczecinie pod patronatem medialnym "Gazety Wyborczej".
DYPLOM STANISŁAWA SŁODKOWSKIEGO
Odczucia naszego finalisty tuż po konkursie sprawdzała Małgorzata Mikołajczyk (Ia)
Przygotowywałeś się do konkursu? W jaki sposób?
Do pierwszego etapu Wolszczana nie przygotowywałem się wcale. Było to niemożliwe ze względu na bardzo szeroki zakres konkursu. Do finału musiałem ułożyć krótką autoprezentację i właściwie na tym się skończyło.
Miałeś jakieś oczekiwania wobec Wolszczana?
Nie sądziłem, że osiągnę sukces w tej edycji konkursu. Wystartowałem w Wolszczanie 2008, żeby zobaczyć jak wygląda ta rywalizacja i ewentualnie przygotować się do startu w przyszłym roku..
Czy przeszło Ci przez myśl, że możesz być finalistą? A może z góry zakładałeś, że odniesiesz porażkę?
Oczywiście nie myślałem, że już w tym roku awansuję do finału konkursu. Nie uważałem także za porażkę braku przebrnięcia przez eliminacje. Dlatego bez niepotrzebnych nerwów przystąpiłem do testu.
Jak wyglądał sam konkurs? Czy był trudny?
Konkurs składał się z eliminacji oraz finału. W eliminacjach mieliśmy do rozwiązania test składający się z 30 pytań dotyczących niemal wszystkich dziedzin. O tym jak trudny był test może świadczyć to, że zdobyłem „tylko” 11,5 punktu na 30 możliwych, a mimo tego zajmowałem po teście dwunaste miejsce. W finale musieliśmy odwiedzić cztery pracownie: politechniczną, humanistyczną, przyrodniczą oraz językową(do wyboru: języka angielskiego bądź niemieckiego). Losowaliśmy w nich zestawy zadań do wykonania. Na przygotowanie oraz odpowiedź było zwykle po 10 minut. Należało także przedstawić krótką autoprezentację w wybranej przez siebie formie. Finał konkursu trwał dosyć długo. Rywalizację zaczęliśmy o 10, a podsumowanie i ogłoszenie wyników skończyło się dopiero około 18.
Czy jesteś zadowolony z ostatecznego, 15.miejsca?
Jestem bardzo zadowolony z 15. miejsca. Myślę, że to duży sukces, szczególnie, że jestem dopiero w pierwszej klasie, a zdecydowana większość finalistów to drugo- lub trzecioklasiści.
Choć Stanisław nie wygrał indeksu, to z całą pewnością możemy stwierdzić, że osiągnął duży sukces. Wielu pierwszoklasistów marzy o tak wszechstronnej wiedzy i wysokim miejscu w konkursie Wolszczan. Pozostaje nam być dumnym z naszego kolegi i życzyć dalszych sukcesów oraz powodzenia w przyszłym roku!
|